- No powiedz. Chodzi o Twoją dawną watahę? - Zapytała Vaxanaria. Pokiwałem głową...
- Okazali kompletny brak tolerancji i akceptacji. Chcieli mieć tylko
wilki natury, a jak ktoś miał inny żywioł to go zabijali... Mało tego
tempili wilki z innymi żywiołami, naśmiewali się z nich... Nie
akceptowali innych, chcieli żeby na świecie pozostał tylko żywioł
natury. Jeśli jakikolwiek wilk miał jeszcze jakiś żywioł zostawał
skazany na wieczne wygnanie i potępienie. Jeśli odważył się wrócić
zabijano go... Fakt, należałem do tej watahy i mogłem tak postępować,
ale nie robiłem tego. Nie mieszałem się w sprawy mojej watahy, tylko
pomagałem ich bezbronnym wrogom, którzy nie wiedzieli jaka wielka armia
na nich napadnie... - Powiedziałem.
< Vaxanaria? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz