sobota, 13 kwietnia 2013

Od Alexis CD od Natily

-Może w czymś Ci pomóc?-spytała Natily.
-Nie...Raczej nie mam nic na głowie....-odpowiedziałam zaspana.
Zrobiłam kilka kroków i poczułam ból w nodze.
-Auć!-upadając.
-Alexis!Nic się nie stało?
-Nie...,Nie...To tylko przez przypedek...Na pewno źle stanęłam...
-Na pewno?
-Na pewno Natily....Nie martw się....Wszystko jest dobrze....Auć!
-Co ci jest?-spytała Natily.
-Ech....Nie wiem...-westchnęłam.
Nagle do jaskini przybiegły czarne wilki.
-Kim jesteście?-spytałam.
wilki podbiegły do mnie i Natily i porwały nas.
-Puszczaj!!!-krzyknęła Natily.
Poczułam jakieś ukucie w udo.Straciłam przytomność....Obudziłam się w lesie...W tym samym miejscu co wczoraj....Ale tym razem byłam człowiekiem....
-Co...Co się stało?-pytałam cały czas siebie....
Pobiegłam do akademiku.Szybko weszłam na górę i wskoczyłam do mojego łóżka....Rano wstałam,ubrałam się i poszłam na stołówkę.
-Wita dziwaczko!Hahaha!-naśmiewała się Taylor.
Nagle Taylor upadła na ziemię i rana (którą ja zrobiłam) zaczęła świecić.Taylor znikła.Wszyscy na stołówce byli zdziwieni.Po 7 godzinach lekcji poszłam do lasu.
-Taylor?Taylor?
Zza krzaka wyskoczyła wadera.
Wyglądała tak :

Ja się zamieniłam w wilka.
-Taylor? To ty?
-Tak! Chwila...Chwila...To ty..TO TY!!!Coś ty ze mną zrobiła!-krzyczała.
-Taylor!Ciszej!
-Jak ciszej!Sama bądź lepiej cicho!Jak mój ojciec James się dowie, że ....
-Chwila....James?!
-Tak?A co?
-On jest burmistrzem?Teraz oczywiście?
-Noo...Był wcześniej prezydentem....-westchnęła ciężko.
-To...To...
Rozpłakałam się i pobiegłam do jaskini.
-Alexis!Zaczekaj!Nie zostawiaj mnie samej!
Taylor po chwili pobiegła z mną.
-Zostaw mnie! Idź sobie z tąd!-krzyknęłam rozpłakana.
-O co ci...
-Idź!-przerywając.
Taylor poszła. Po jakieś chwili błysnęła światło w lesie.
*Na pewno to Taylor się przemieniła...*-pomyślałam.
Później zasnęłam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz