Zaśmiałam się pod nosem i chyba trochę zarumieniłam.
-Bez przesady, że najlepsza... Tak! Bardzo chętnie nią zostanę!
-Naprawdę?
-Tak! Zdecydowanie.
Vixan był chyba szczęśliwy z tego co powiedziałam. Objęłam go jeszcze uradowana.
-Rety, Ty na prawdę chcesz być ze mną? - zapytałam wciąż nie mogąc w to uwierzyć.
< Vixan, ja też trochę nie mam pomysłu >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz