-Jeju... - szepnęłam i zrobiłam wielkie oczy.
To było dziwne, miałam zupełnie inne łapy, zniknął mi ogon i w ogóle byłam cała jak ... ludzie.
-I jak? - zapytała jeszcze raz.
-Cudownie!... Świetnie! - odpowiedziałam ciągle pod wrażeniem.
Zrobiłam dwa kroki w tył, choć na razie dziwnie mi się chodziło na dwóch nogach, i spróbowałam zrobić kulę z ognia. Udało się tak, jak w formie wilka. Cisnęłam nią o drzewo. Było mi tak łatwo jak jako wilk. Tyle, że musiałam się przyzwyczaić do chodzenia na dwóch nogach i przeciwstawnych kciuków.
-Jej...Tylko jak się po wojnie odmienię znów w wilka? I jeszcze wataha... człowiekiem mogę być chyba tylko na wojnie.
< Dalia, dokończ, śliczny ten obrazek >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz