Usiadłam zastanawiając się. Nie byłam do końca przekonana, czy to dobry pomysł. Akurat teraz, gdy Dalia zapowiedziała, że zbliża się nawrót wojny. To był kiepski pomysł. Spojrzałam na szczeniaki i już chciałam powiedzieć, by spali w jaskini, ale spojrzeli na mnie takim błagalnym wzrokiem. Spojrzałam na Harxię, później na Shadow'a, następnie na tę dziuplę.
-Ah... - westchnęłam i spojrzałam znów na szczeniaki - Niech będzie, tylko pilnujcie się, a jutro, najpóźniej w południe, macie przyjść do mnie się pokazać.
-Oczywiście mamo. - zapewniła mnie od razu córka.
Spojrzałam jeszcze na nich nie zachwycona pomysłem i wstałam, po czym powoli poszłam w stronę jaskini wołając jeszcze do szczeniąt:
-To bawcie się dobrze i choć trochę pośpijcie tej nocy! I pilnujcie się!
-Tak! - mówili, choć nie sądziłam, by w nocy się położyli.
Pewnie będą bawić się całą noc, a jak wrócą padną i będą spać do wieczora.
-Tylko nie włóczcie się nocą po lesie! - krzyknęłam jeszcze, ale byłam już chyba tak daleko, że nie zwrócili na to uwagi.
Cały czas bałam się, czy to mądre, ale gdy wróciłam do Vixana i dzieci zaczęłam się uspokajać.
< Shadow, dokończ proszę >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz