Rano obudziłem się w nie najlepszym humorze... Vaxanaria gdzieś
zniknęła, Lacky przez całą noc czegoś chciał, a w jaskini obok Tay tłukł
się jak szalony. Poszedłem sprawdzić co robi...
- Tay, hej... - Powiedziałem wchodząc.
- Znikaj stąd!!! Nie możesz jeszcze wchodzić! - Krzyknął wypychając
mnie. Nie wiedziałem o co chodzi... Czy ja o czymś zapomniałem?
Usłyszałem chichotanie Vaxanarii...
- Vaxanaria, ja nie wiem... Coś szykują, ale nie wiem co... Zapomniałem o jakiejś okazji. czy coś?
< Vaxanaria, proszę oświeć Vixan'a >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz