Zaatakowano nas.Wiedziałam, że te wilki
gdzieś się czają....Vaxnanaria zniknęła, a Vixan walczył ze
mną.Słyszałam krzyki Vaxnanarii.....Na ziemi zobaczyłam krew.Vixan
znikął.....Zostałam sama z wilkami.Wszystkie wilki rzuciły.Pomyślałam,
że zrobię kulę ochronną ze śniegu.Nagle poczułam się słaba...Upadłam na
ziemię.Wilki gryzły mnie i drapały.Łapy mi bardzo krwaiły od
gryzienia.Straciłam przytomność. (...) Zobaczyłam moją mamę.Gdy miałyśmy
już podać sobie ręce...Wszystko znikło.Znikła moja matka...,Znikły
kwiaty i drzewa wokół...Niczego nie było.Była tylko czarna dziura w
której spadałam bez końca.Nagle zobaczyłam tatę i Taylor...Nagle
obudziłam się w lesie.Szybko wstałam.Słyszałam krzyki i jęki, oraz
wołanie.
- Alexis!Vaxanaria!
- Vixan!Gdzie jesteś?! - krzyczałam.
Zobaczyłam Vixana.
- Nic Ci się nie stało?- spytał Vixan. - Może widziałaś Vaxanarię?
- Nic...Tylko moje łapy....- odparłam. - Nie widziałam Vaxanarii.
Usłyszeliśmy jęki.
- To Vaxanaria! - powiedział Vixan.
Razem z Vixanem pobiegłam w stronę dochodzących jęków.Zobaczyliśmy bardzo krwawiącą Vaxanarię.
Vixan?Vaxnaraia?
- Alexis!Vaxanaria!
- Vixan!Gdzie jesteś?! - krzyczałam.
Zobaczyłam Vixana.
- Nic Ci się nie stało?- spytał Vixan. - Może widziałaś Vaxanarię?
- Nic...Tylko moje łapy....- odparłam. - Nie widziałam Vaxanarii.
Usłyszeliśmy jęki.
- To Vaxanaria! - powiedział Vixan.
Razem z Vixanem pobiegłam w stronę dochodzących jęków.Zobaczyliśmy bardzo krwawiącą Vaxanarię.
Vixan?Vaxnaraia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz