Byłem tak podekscytowany. Prawie w ogóle nie ruszyłem mięsa. Cały czas
patrzyłem na nasze słodkie szczeniaki. Harxia już pokazała swoje moce...
Uśmiechałem się do Vaxanarii... Powoli odtwarzałem wszystko, co się
działo... W błyskawicznym tempie nadaliśmy im imiona, praktycznie bez
namysłu, ślepo. Już nie mogłem się doczekać jutra. Wspólne zabawy z całą
rodzinką w komplecie. Czułem się jak w raju...
< Vaxanaria, dokończ, jeśli chcesz ;-D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz