Tay spytał mnie czy z nim zatańczę. Momentalnie się zarumieniłam, chociaż nigdy mi się to nie zdarzyło. Szeptem powiedziałam:
-Ale ja nie umiem...- było mi wstyd. Tay uśmiechnął się i powiedział:
-Poprowadzę cię. Ufasz mi?- zapytał.
-Dobrze.- uśmiechnęłam się i dołączyliśmy do grupy tańczących. Patrzyliśmy sobie uśmiechnięci w oczy. Tay był świetnym tancerzem. Niemal zatonęłam w rytmie tańca. Tay nachylił się by coś powiedzieć...
Tay?
-Ale ja nie umiem...- było mi wstyd. Tay uśmiechnął się i powiedział:
-Poprowadzę cię. Ufasz mi?- zapytał.
-Dobrze.- uśmiechnęłam się i dołączyliśmy do grupy tańczących. Patrzyliśmy sobie uśmiechnięci w oczy. Tay był świetnym tancerzem. Niemal zatonęłam w rytmie tańca. Tay nachylił się by coś powiedzieć...
Tay?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz