piątek, 28 czerwca 2013

od Omegi - CD historii Fatamany

Przestraszyłam się. Więc Harxia miała rację? Co teraz?!
-Może... Poczekamy tu na rodziców, aż przyjdą? - powiedziałam przestraszona.
-Ale co jeżeli będziemy musieli spędzić tu noc? SAMI! - uświadomiła mi Fati czekając na lepszy pomysł.
-Musimy znaleźć dom. - powiedziała pewnie Harxia, wychodząc zza drzewa stając w cieniu jego koron.
-I co?! Teraz już nie jesteś taka ostrożna?! A wtedy jakoś tak nie było!!! - krzyknęłam zła na siostrę powarkując.
-Omega! Teraz to akurat nie wracajmy do tej waszej kłótni! - uciszył mnie brat.
Warknęłam jeszcze na nią.
-Ale to co my mamy zrobić? Przecież możemy zgubić się na amen! - dopytywała Harxię Fati wyraźnie zainteresowana pomysłem, nie zwracając na mnie uwagi.
-Ktoś mógłby podlecieć nad korony tych drzew koło brzegu, i rozejrzeć się za watahą, po czym zlecieć i wskazać kierunek reszcie. - odpowiedziała poważnie.
-No to sobie leć...
-Nie mogę przez słońce. - przerwała mi smutnawym tonem.
-To kto leci? - zapytała weselej Fati, chcąc chyba uspokoić naszą kłótnię.
-Nie wiem, może Elvis? - mruknięciem zaproponowałam, nie chcąc wykonywać planu mojej siostry.
-Omega, daj już spokój. - powiedziała przyjaźnie i spokojnie.
-Ah, to mogę z Elvis'em... - pgdziłam się.
Elvis wyczarował sobie skrzydła i wzbiliśmy się w powietrze. Rozejrzeliśmy się, słońce trochę raziło nas w oczy, które przymknęliśmy.
-Hmm... Tam! - powiedziałam wskazując małe miejsce, gdzie nie było drzew.
Było tak widać jakieś kamienie. To mogły być jaskinie.
-Może... - przyznał wątpliwie mój brat.
-To co? - zapytała Fatamana podlatując do nas.
-To może być tam. - wskazałam.
-Hmm. Nie wiem. Może i tak. - powiedziała patrząc na punkt.
-Spróbujmy. - powiedział Elvis.
-To może być to. - dodałam.
-Okej. - powiedziała Fati lądując.
My też wylądowaliśmy i ruszyliśmy w tym kierunku.
-I co? Macie? - zapytała wstając o kierunek Harxia, ale ja przeszłam obojętnie, ciągle obrażona.
-Tak. Chyba... - odpowiedziała po chwili Fati.
Wszyscy zaczęliśmy iść w tą stronę. Robiło się już coraz ciemniej.
-A co jeżeli to zła strona? - obawiała się Harxia.

< Fatamana lub Elvis, dokończ proszę >


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz