Gdy rano się obudziłam, zobaczyłam że
nikogo nie ma w jaskiniach, więc szybko przestraszona pobiegłam na łąkę.
Wszyscy już na niej byli a Vaxanaria i Vixan na środku, ponieważ wilki
stworzyły okrąg wokół przywódców. Usiadłam szybko obok Anastazji, która
szepnęła do mnie.
-Aqua, nie martw sie, nie tylko ty się spóźniłaś.
-Dzięki, a po co jest organizowane zebranie? - zapytałam po cichu.
-Przedstwią nam nowe wandery, które dołączyły.
Wtedy już musiałyśmy się uciszyć, ponieważ Vaxanaria juz prosiła o ciszę.
- Zebraliśmy sie tu dziś, aby przedstawić wam nowe wandery. W ostatnich czasach jeszcze jedna wandera do nas dołączyła - Vaxanaria uśmiechnęła się do mnie - ale myślę, że już wszystkich poznała a jeżeli nie to ma szansę dziś.
Na zebraniu nagle zapanowało poruszenie i wszyscy zaczęli spoglądać czasem na mnie ale przede wszystkim na przywódcę.
- Tak, więc...- zaczął Vixan - Euralia! Szira! chodźcie do nas.
Wtedy wyszły do nas dwie wilczyce a wzrok zebranych szybko się za nimi przesunął. Jedena z nich miała jasne umaszczenie i błękitne oczy, natomiast druga była biała z czarnymi paskami wokół przednich łap. Posiadała również, skrzydła i rogi ale wzrok przyciągał długi, puszysty czarno - biały ogon.
- Witajcie w naszej Watasze Wojny i Wolności - zawołali Vaxanaria i Vixan, gdy już wszyscy zebrani zakończyli oglądać wandery.- Teraz się lepiej zapoznajcie.
Wtedy para Alfa wyszła z środka a my się podnieśliśmy i podeszliśmy do nowych wander.
- Witajcie, obyście się tu dobrze czuły i znalazły nowych przyjaciół - powiedziałam z uśmiechem. A wtedy wszyscy po kolei zaczęli składać życzenia a wieczór dobiegał końca. Coraz więcej było przyjaznych rozmów a ja poznałam wiele świetnych basiorów i wander, i po raz pierwszy pomyślałam, że czuję się jak w domu.
- Czas wracać do jaskiń. Mam nadzieję, że dobrze spędziliście czas-odrzekła Vaxanaria a my ruszyliśmy w drogę powrotną.
Po przejściu połowy drogi jeden z wilków się zatrzymał.
- O czym myslisz ? - zapytałam, gdy do niego dołączyłam.
<proszę, by dokończył jakiś chętny wilk>
-Aqua, nie martw sie, nie tylko ty się spóźniłaś.
-Dzięki, a po co jest organizowane zebranie? - zapytałam po cichu.
-Przedstwią nam nowe wandery, które dołączyły.
Wtedy już musiałyśmy się uciszyć, ponieważ Vaxanaria juz prosiła o ciszę.
- Zebraliśmy sie tu dziś, aby przedstawić wam nowe wandery. W ostatnich czasach jeszcze jedna wandera do nas dołączyła - Vaxanaria uśmiechnęła się do mnie - ale myślę, że już wszystkich poznała a jeżeli nie to ma szansę dziś.
Na zebraniu nagle zapanowało poruszenie i wszyscy zaczęli spoglądać czasem na mnie ale przede wszystkim na przywódcę.
- Tak, więc...- zaczął Vixan - Euralia! Szira! chodźcie do nas.
Wtedy wyszły do nas dwie wilczyce a wzrok zebranych szybko się za nimi przesunął. Jedena z nich miała jasne umaszczenie i błękitne oczy, natomiast druga była biała z czarnymi paskami wokół przednich łap. Posiadała również, skrzydła i rogi ale wzrok przyciągał długi, puszysty czarno - biały ogon.
- Witajcie w naszej Watasze Wojny i Wolności - zawołali Vaxanaria i Vixan, gdy już wszyscy zebrani zakończyli oglądać wandery.- Teraz się lepiej zapoznajcie.
Wtedy para Alfa wyszła z środka a my się podnieśliśmy i podeszliśmy do nowych wander.
- Witajcie, obyście się tu dobrze czuły i znalazły nowych przyjaciół - powiedziałam z uśmiechem. A wtedy wszyscy po kolei zaczęli składać życzenia a wieczór dobiegał końca. Coraz więcej było przyjaznych rozmów a ja poznałam wiele świetnych basiorów i wander, i po raz pierwszy pomyślałam, że czuję się jak w domu.
- Czas wracać do jaskiń. Mam nadzieję, że dobrze spędziliście czas-odrzekła Vaxanaria a my ruszyliśmy w drogę powrotną.
Po przejściu połowy drogi jeden z wilków się zatrzymał.
- O czym myslisz ? - zapytałam, gdy do niego dołączyłam.
<proszę, by dokończył jakiś chętny wilk>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz