Skoczyliśmy sobie do gardeł. Odepchnąłem przeciwnika w las i ruszyłem na
pomoc przyjacielowi. On jednak świetnie sobie radził. Robił uniki przed
przeciwnikiem. Nagle usłyszałem świst wystrzeliwanej kuli. Schyliłem
głowę, a kula przeleciała nad nią. To Redo strzelił kulą z wody. Po
chwili znów usłyszałem świst. Tym razem zaatakowała mnie kula ognia,
wytworzona przez drugiego wilka, Keny'ego. Redo rzucił się na mnie.
Zaczęliśmy walczyć na pazury i kły.
- Co wy tu robicie? - Spytałem robiąc unik przed łapą przeciwnika. Rozmawialiśmy dalej, nie przerywając walki
- Słyszeliśmy, że dobrze ci się tu układa... Postanowiliśmy dołączyć do
jakiejś watahy... Wybraliśmy tą, z którą będziecie mieć wojnę...
- Skąd wiesz o tym wszystkim?
- Głupku, przecież też byłem szpiegiem, tak jak ty, Tay i Keny. -
Warknął. Nagle z tyłu skoczyło na mnie coś jeszcze... Nie wiedziałem
co... Świat zaczął wirować, a moje oczy powoli się zamykać...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz