Obudziłem się w jakiejś norze i ujrzałem 3 wilki, powiedziały mi kim są.
Calida- moja matka i samica alfa.
Daciko- mój ojciec i samiec alfa.
Fatika- moja siostra, młodsza ode mnie.
Opowiedzieli o mej zgubie, jak zniknąłem. Matka i ojciec walczyli z myśliwym a mnie schowali w krzaku, koło drzewa. Przepędzili człowieka, ale kiedy wrócili mnie już nie było.
- Fatika raz była na polowaniach, nagle cię zauważyła. –Mówił Daciko – Następnego dnia śledziła cię i teraz jesteś tutaj.
- Czemu tu jestem i do teko skuty?- zapytałem warcząc.
- Mamy dla ciebie propozycje – powiedziała Calida – zostań tu i bądź samcom alfa, tego miejsca.
- Nie! – wrzasnąłem – Tam jest mój dom!
- Zastanów się! – krzyknął ojciec – Tam jesteś nikim!
- Nie jestem nikim!
- Tak a kim?
Zapadła cisza, byłem tylko zwiadowcą.
- Zastanów się, dobrze ci radze- rzekła Calida.
-Do celi z nim. –powiedział Daciko- Zastanów się…
-Szasta – powiedziałem.
W drugiej celi był inny wilk samica. A tak w ogóle wszystko wyglądało jak ścieki.
- Kim jesteś? – zapytała.
- Szasta a ty?
- Szasta? Przez ciebie tu siedzę, przez to, że wyglądam jak ty, zabili mnie gdybym była samcem!
Ujrzałem ją, nie kłamała wyglądała jak ja.
- Ale czemu?
-Przypominałam im ciebie, jestem najmłodsza z nas trojga mam 2 lata, ty 5lat, a moja siostra 3 i pół.
- Przepraszam.
- To nie twoja wina.
- Ale…
- Nie umiem się gniewać na ciebie.
- Wydostane nas stąd.
- Nie, ratuj siebie jak będzie okazja.
Następnego dnia przyszli po mnie…
Ciąg dalszy nastąpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz