-A bo ja wiem. - odpowiedziałam - Na początek się oddalmy, bo nasza mama może być na serio zła, ale na razie chyba myśli, że Twoja mama jest z nami.
-Czy to aby dobrze? - powiedziała Angel, jakby z wyrzutami.
-Dobrze, nawet bardzo. Nie mamy miesiąca, więc możemy się bawić jak na starsze wilki przystało. Ale będzie zabawa! Ostatnio mamy aż 2 nowych w naszym mini stadzie! - cieszyłam się - Będzie śmieszniej się bawić!
Cieszyłam się na myśl, że wilków mniej-więcej w naszym wieku jest coraz więcej, ale średnio podobało mi się jednak aż tyle osób. Może jakby wszyscy się wyluzowali byłoby lepiej...
-Ej, może tak na początek się jakoś zapoznamy? - rzuciłam temat, gdy zaprowadziłam wszystkich na kamienisty brzeg strumyka.
-Okej. - powiedziała Fati siadając - Ja jestem Fatamana. - przedstawiła się dwojgu nowych członków.
-Ja Omega. - zwróciłam się do Verii, bo Dastan mnie już poznał.
Tak wszyscy się przedstawili i po chwili cała nasza siódemka już się dosyć znała.
-To co, pływamy? - zapytałam wskazując całemu mojemu stadu trochę rwący, ale względnie płytki strumień.
-Tak! - ucieszyli się wszyscy.
Każde z nas pobiegło na głaz nad głębszym i spokojniejszym jakby stawikiem na rzeczce, gdzie uwielbialiśmy skakać do wody. Verii i Dastan byli jeszcze nieco zdezorientowani, ale gdy każde z nas zaczęło skakać również się rozluźnili. Tylko Harxia z obawy przez słońcem jak zwykle ostrożnie przeszła na ocieniony brzeg strumienia i z gałęzi skakała do wody w cieniu. Było fajnie. Gdy wszyscy pływali i się chlapali, ja wskazałam ruchem łapy Verii i Dastanowi, by zanurkowali. Tak też zrobiliśmy i pokazałam im różne kolorowe kamyczki na dnie stawiku. Później jeszcze trochę ponurkowaliśmy.
< Dastanie? Dokończ proszę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz