poniedziałek, 29 lipca 2013

od Lacky’ego- C.D. historii Harxii

-Yyy… dzieciaki wracajcie już do jaskiń. O tej porze plącze się tu dużo wrogich wilków i w ogóle…- Powiedziałem patrząc na Angel.
-Nieee… przecież ty jesteś z nami.- wyjęczała Omega.
-Lacky ma rację. Lepiej już chodźmy.- zrozumiała o co mi chodzi Harxia.
-Cześć.- Zacząłem rozmowę z Angel.
-Cześć.
-Jesteś śliczna, wiesz o tym.
- Dziękuję.
-Oj przestań być taka sztywna. Wyluzuj się przecież jesteś ze mną.
-Zauważyłam
-Może źle zacząłem.
-Yyy… Tak.
-Jesteś prawie tak piękna jak księżyc, yy to znaczy księżyc jest, to znaczy po równo. Yyyy.
(po kilku moich nędznych tekstach na podryw dałem sobie spokuj i po prostu odprowadziłem Angel do domu).
-Co jest ze mną nie tak?!- wykrzyknąłem z płaczem wchodząc do jaskini.
-Ale o czym Ty mówisz Lacky’ś?- odparła zdziwiona Vaxanaria
-Żadna dziewczyna mnie nie lubi.
-Ale przecież my Cię lubimy.- Powiedziały Harxia i Omega przytulając mnie.
-A co mi po was? Ja mówię o Angel. To ją lubię, a nie was!- wykrzyczałem przewracając i nie chcący drapiąc obie wadery. Nagle Omega zaczęła płakać na skutek czego Vaxanaria szybko je opatrzyła i spojrzała na mnie ze złością mówiąc: ,,Już wiesz co jest z Tobą nie tak?”. Przez chwilę na nie popatrzyłem po czym z wybiegłem z jaskini i wspiąłem się na najwyższe drzewo w okolicy i płakałem tak cicho.


Vaxanaria, dokończysz?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz