Vaxi zostawiła nas same. Przez chwilę trwała niezręczna cisza. W końcu się odezwałam:
-No to... co robimy?
-Nie wiem... właściwie... to właśnie miałam iść na polowanie. Idziesz?-
spytała. Zgodziłam się chętnie. Poszyłyśmy głębiej w las. Nagle
zobaczyłyśmy niemałe stado jeleni.
- Na trzy.- powiedziała Anastazja.- Raz...
-Dwa...
-TRZY!- krzyknęła i wyskoczyłyśmy. Otoczyłyśmy stado oddzielając jednego
osobnika. Wszystko poszło szybko. Ja rzuciłam się na jego bok, a
Anastazja wbiła mu zęby w szyję. Zwierzę padło martwe. Zabrałyśmy się do
jedzenia. Jedząc zadałam pytanie:
-Jaki masz zawód?
-Jestem Przywódczynią polowań i Medyczką. A ty?
-Generałem i Wojowniczką.- po chwili zaczęłyśmy się coraz bardziej swobodnie czuć w swoim towarzystwie.
Anastazja?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz