Wszedłem z powrotem do jaskini. Przeraziłem się, gdy zobaczyłem, że Dalia jest blada jak ściana. Natychmiast do niej podbiegłem.
- Co się stało? - Spytałem zmartwiony, siadając obok niej.
- Nic... - Odparła lekko drżącym głosem.
- Ktoś u ciebie był, jak wyszedłem? - Zapytałem, lecz nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. - Kto to był? Dalia, proszę, powiedz.
- Nikt ważny...
- Ale ktoś tu był. Kto?
< Dalia, dokończ proszę. Sorki, że krótkie... >
Jej, napisałam pierwsze opowiadanie we wrześniu. Supcio!
OdpowiedzUsuń