piątek, 4 października 2013

od Dalii- C.D. opowiadania Tay'a

Kiedy się obudziła pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam był Tay, który opatrywał mi rany. Kątem oka uchwyciłam, jak prosto na niego leci strumień cienia.
-Tay! Cień!- krzyknęłam. Wilk błyskawicznie odskoczył odpychając również mnie poza zasięg celu. Zerwaliśmy się równo na łapy.
-Dwa nędzne wilki kontra Władca Cienia...- zaśmiał się szyderczo i wymierzył kolejny strumień cienia na nas. Zablokowałam go światłem. Byłam jednak zbyt zmęczona, żeby powstrzymać jego moc, która uzbierała się podczas spoczynku. Dla niego to była zabawa. Tay wyczuł, że powoli tracę siły i dołączył do mnie ze swoją siłą śniegu. Walczyliśmy tak do upadłego.


<Tay? Rozkręć to.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz